Interes polskiego rolnictwa jest dla nas najważniejszy, nawet ważniejszy niż niektóre przepisy UE
Telus w sobotę w swoim biurze poselskim w Opocznie (woj. łódzkie) podsumował pierwszy miesiąc kierowania resortem rolnictwa i rozwoju wsi.
"Miejsce konferencji nie jest wybrane przypadkowo, bo dokładnie miesiąc temu wyjechałem stąd i nie pracowałem na miejscu, tylko w Warszawie z nową misją i zadaniami dotyczącymi polskiego rolnictwa. To był miesiąc bardzo intensywnej pracy dla naszego rolnictwa" – wyjaśnił.
Przypomniał, że swoje urzędowanie rozpoczął od rozwiązania kwestii napływającego do Polski i zalegającego w kraju zboża z Ukrainy. Wśród największych sukcesów pierwszego miesiąca swojej pracy jako ministra wskazał zakaz przywozu z Ukrainy do Polski niektórych produktów rolnych, w tym zboża oraz "otwarcie oczu UE" na ten problem.
"To decyzja, która budziła kontrowersje. Bo z jednej strony mamy wojnę i pomagamy jako Polska Ukrainie, a z drugiej – zamykamy granicę. Tą decyzją chcieliśmy poruszyć Unię Europejską, żeby zobaczyła, że jest to sprawa bardzo poważna. I tak się stało. (…) Słynne korytarze solidarnościowe nareszcie zaczęły działać, bo do tej pory to nie był korytarz solidarnościowy. Produkty z Ukrainy przyjeżdżały do Polski, do krajów przygranicznych, ale nie jechały dalej do Europy" – tłumaczył.
Według Telusa rząd PiS rozumie ciężką sytuację polskiego rolnika i wspiera go w przetrwaniu trudnej sytuacji związanej z wojną na Ukrainie.
"Interes polskiego rolnictwa jest dla nas najważniejszy, nawet ważniejszy niż niektóre przepisy UE. Bo pokazuje, że również przepisy UE możemy zmienić dla dobra i w interesie polskiego rolnictwa" – ocenił Telus.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi zapewnił też, że sojusz państw przyfrontowych - Polski, Bułgarii, Rumunii, Słowacji i Węgier - w sprawie towarów rolnych pochodzących z Ukrainy będzie trwał. Toczone też będą rozmowy z UE o usprawnieniach korytarza solidarnościowego. Poinformował, że w piątek koalicjanci zdecydowali o wystąpieniu do Komisji Europejskiej o zwiększenie pomocy dla rolników w związku z sytuacją wywołaną na rynku importem ukraińskich towarów rolnych.
Minister rolnictwa wśród sukcesów wymienił również podpisanie porozumienia z protestującymi związkami rolników.
"I kolejna rzecz – historyczna finansowa pomoc polskim rolnikom z budżetu państwa. To około 10 mld zł przeznaczonych środków. Jesteśmy jedynym krajem w Europie, które pomaga swoim rolnikom, jeśli chodzi o zakup nawozów. 4,7 mld jest przeznaczona na pomoc rolnikom przy zakupie nawozów" - powiedział Telus. Kolejny - jak mówił - "konkret to pomoc rolnikom, którzy sprzedają zboże – 2,2 tys. zł do hektara pszenicy".
Największym wyzwaniem w najbliższym czasie - zdaniem szefa MRiRW - jest opróżnienie magazynów zbożowych przed tegorocznymi żniwami. Telus zapowiedział też dokładne monitorowanie wjeżdżających do Polski z Ukrainy produktów takich jak: mrożone maliny, mięso drobiowe, sok jabłkowy.
Szef resortu rolnictwa, mówiąc o zagrożeniach i problemach, wymienił "fake newsy w narracji putinowskiej". "Te fake newsy, które są wypuszczane w Polsce służą tak naprawdę propagandzie putinowskiej. Apeluje do kolegów polityków, żeby uważali na fake newsy. Krytykujmy się, ale nie szkodźmy Polsce" - powiedział.
Zaprzeczył informacjom, że podczas rządów PiS sprzedano więcej ziemi cudzoziemcom, niż za czasów rządów PO-PSL, oraz że Polskę "zalewa miód z Ukrainy".
"Drugi fake news, który szkodzi polskiemu rolnikowi - Polakom, to fake news mówiący o tym, że Polacy jedzą mąkę z robakami. To szkodliwa informacja, że zboże nie było przebadane. Każde zboże jest badane, a szczególnie w ostatnim czasie. Badamy zboże, bo dbamy o bezpieczeństwo Polaków. Zaleciłem sprawdzenie każdego zboża tzw. technicznego, które jest w magazynach w Polsce. Będzie i jest badane każde zboże" – zapewnił. (PAP)
autor: Bartłomiej Pawlak
bap/ ann/